Dałem wcześniej 3, ale zmieniam zdanie, bo obejrzałem (po latach) drugi raz. To jest niezła parodia a nie infantylna komedyjka. Fajna, bo pokazuje rzeczywistość o usaowkich komiksowych superhero i oglądaczach (fanach) tychże. Nielsen jak zawsze OK, wychowałem się na filmach z jego udziałem. Tak, tak - przesadyzm, afektacja, bufonada i zbyt prostackie żarty, ale oglądało mi się lepiej niż te bzdury o supergejmanie, batsadomasomanie czy człekopająku. Innych komiksowatych produkcyjek nie wymieniając.