Nigdy dotąd nie byłam fanką Beyonce, byłam wobec niej neutralna, jednak po obejrzeniu tego dokumentu, bardzo wyjątkowego zresztą, zaimponowała mi. Obejrzeć go powinien każdy, film jest tak prawdziwy, że aż wzruszający, a przecież produkcje, dzięki którym człowiek uświadamia sobie co jest ważne, a co ważniejsze są tymi...
więcejNie wiem jakie zdanie mają inni ale jak dla mnie ocenianie tego dokumentu jest żenujące, ponieważ każdy kto go widział powinien zgodzić się ze mną, że każda sekunda zasługuje na 10 w skali na 10.. Kazdy moment, w którym słychać jej spiew sprawiał, ze miałam ciarki.. To co mówiła, miało jasny przekaz i jasny sens.....
Ktorą Beyonce spiewa mniej wiecej w 15 minucie filmu, w studiu. "I'm on your own way, I dont never wanna come back. But my name on your t-shirt.. " Tak przynajmniej wyłapałem :)
Wybiera sie moze ktos z Wroclawia na koncert Beyonce i jedzie samotnie ? Bo w ostatniej chwili
nie mam z kim jechac i przydaloby sie towarzystwo :)
Czy ktoś po obejrzeniu tego filmu ma wątpliwości, że ona nie urodziła sama? Przyznam się, że dokładnie oglądałam sceny gdzie pokazywała brzuch i wątpię, żeby były jakoś montowane czy coś ale nie posiadam też takiej wiedzy na temat montażu więc... jakie jest wasze zdanie?
W dobie playbackowych, sztucznie wyprodukowanych na potrzeby marketingu gwiazd, życia dla zysku i biznesu została tylko Beyonce- trochę niedoceniana, znana niesłusznie jako ,,gwiazdka pop" ,obdarzona niesamowitym talentem, rozsądna kobieta. Czegokolwiek by nie mówić, czego by nie pisać Beyonce będzie przez...
Kto płakał? Ktoś prócz mnie. :)
W jakim momencie?
Co dobrego w tym filmie, co złego?
Piszcie, piszcie!